Modelka kilkanaście razy powiększała policzki
Od lat Anastasiia Pokreshchuk wydaje spore sumy na operacje plastyczne. Choć poprawiła sobie piersi, powiększyła usta, wszczepiła implanty mięśni brzucha i wyszczupliła nogi, to najbardziej skupia się na policzkach. W ocenie wielu osób jest ofiarą chirurgów, ale ona sama uważa, że zabiegi jej służą.
Jej obsesją jest powiększanie policzków. Pierwszy raz nieco uwypukliła je w klinice medycyny estetycznej, kiedy miała 26 lat. Od tamtej pory nie raz lekarze ingerowali w ich wygląd. Kobieta chce, by jej policzki były „największe na świecie”. Ciągle uważa, że są zbyt małe i regularnie zmienia ich rozmiar.
Możesz pomyśleć, że są za duże, ale myślę, że są trochę małe, muszę je wkrótce odświeżyć - wyznała dwa lata temu w rozmowie z dziennikiem „The Sun”.
Na archiwalnej fotografii trudno rozpoznać posiadaczkę „największych policzków na świecie”
Na swoim instagramowym profilu Anastasiia Pokreshchuk pochwaliła się, że miesiąc temu przeszła kolejną operację. Tym razem wstrzyknięto jej 1050 mililitrów wypełniacza. Nie ujawniła, czy to już ostatnia ingerencja chirurgiczna, czy zamierza jeszcze zmienić rozmiar tej części ciała. Swoim instagramowym fanom pokazała za to, jak wyglądała, nim zdecydowała się na modyfikację ciała.
18 i 34 – napisała pod kolażem zdjęć.
Na pierwszej fotografii widać ciemnowłosą nastolatkę. Dziewczyna ma naturalną opaleniznę, „zwyczajne” kości policzkowe i pełne usta. Obok modelka wstawiła współczesny kadr. Aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba! 34-latka ma różowe włosy, mocno powiększone usta, kilka rozmiarów większe piersi i monstrualne policzki.
Pod wpisem zaroił się od komentarzy internautów. Choć nie brakowało krytyki, to wiele osób doceniło metamorfozę Ukrainki.
A w wieku 18 lat nie było tak źle...
Jaka piękna teraz!
Wcześniej wyglądałaś jak człowiek.
W każdym wydaniu super – pisali użytkownicy mediów społecznościowych.